Bartek Świderski wraz z wiosną zawitał i na ekrany filmowe i na telewizyjne. W nowym sezonie „Przepisu na życie” gra faceta, któremu wreszcie udało się w sobie rozkochać Polę (Edyta Olszówka) a w nowej komedii Patryka Vegi „Last Minute” pokazuje się w roli, w której nikt go wcześniej nie obsadzał.
Owszem, jest amantem, przystojnym, obytym ze światem facetem. Ale do tego płytkim chamem, który jeździ na wakacje, żeby wytknąć błędy restauratorom, hotelarzom, sprzątaczom i zarobić na następny urlop. Takiego Bartka Świderskiego jeszcze nie widzieliśmy.
Wojtek Mecwaldowski, grający główną rolę w tej komedii, powiedział o roli Świderskiego: Zagrał prawdziwego buca, w naszych wspólnych scenach musiałem się powstrzymywać, był tak śmieszny w byciu gburem. Filmowy bohater Świderskiego, Robert, jest w Egipcie ze swoją narzeczoną, Natalią, gwiazdą telewizji specjalizującą się w naprawianiu złamanych serc. Ich związek jest taki jak Robert: powierzchowny. Robert jest światowcem, niby obytym, ale nieznośnie gburowatym. Jednak na takiego faceta bez manier też patrzy się przyjemnie…
Reżyseria:
Patryk Vega